Elakijski labirynt to miejsce mroczne i niebezpieczne. Pełno w nim śmiercionośnych pułapek, które nieostrożnych śmiałków, zapuszczających się w kamienne korytarze, wysyłają wprost do bogów lub do najbliższego felczera. Aż roi się tam od dziwnych stworzeń, które rzadko na światło dzienne wychodzą, a poza labiryntem zobaczyć je można jedynie na arenach walk. Zwiedzanie labiryntu może ze sobą nieść wielkie niebezpieczeństwo dla nienawykłych do przygód poszukiwaczy. Może też skrywać tajemnice i skarby, o jakich nie śniło się nikomu na tym świecie. Samo już wejście do podziemnego świata usłane jest kośćmi tych, którzy nieostrożnie krok stawiając wywołali kamienną lawinę, pod którą zginęli. Korytarze, często zatęchłe stanowią nie lada wyzwanie zarówno dla górników, jak i poszukiwaczy skarbów.
Labirynt w Elakkce jest sławny. Poległo wielu, którzy w niego weszli i chwałę zdobyli Ci, którym krętymi korytarzami i ścieżkami udało się dojść do celu. Pewien arrakijski szlachcic, chcąc zapewnić rozrywkę gościom, zaproszonym na wesele jedynej córki wpadł na pomysł szatańskiej zabawy. Na terenie swojej posiadłości – skąd inąd ogromnej – kazał wybudować labirynt, który połączył znajdujące się tam niewielkie ruiny dawnej warowni, korytarze i stare sztolnie pobliskiej kopalni oraz opuszczone i dawno zapomniane cmentarzysko z katakumbami. Miał on niesamowitą wyobraźnię i charakter iście diabelski, bo do owego labiryntu zaprosił śmiałków, którzy po przejściu mieli ogrom złota i kamieni szlachetnych otrzymać w nagrodę. Wszystko zaś dziać się miało na oczach zaproszonych gości weselnych. Zabawa była niebezpieczna, bo śmiałkowie mogli zdrowie, a nawet życie stracić, penetrując ścieżki labiryntu, usiane wprost pułapkami. Lat temu to było ze czterdzieści. O szlachcicu długo potem mówiono, że z samym diabłem się spowinowacił, córkę za niego wydał i dzięki temu bogactwa zdobył, a w posagu córki dusze śmiałków przebywających labirynt oddał… Potem zniknął, podobnie, jak i córka jego, a posiadłość wraz z osławionym miejscem zabawy marniała i szła w zapomnienie.
Po wielu latach zapuszczona posiadłość przejął Meander von Atkin, który przybył zza granic Królestwa i miejsca da siebie w nowym kraju szukał. Stopniowo poznając to miejsce odkrył ruiny labiryntu i zaintrygowany przygotował niewielką wyprawę. Jej członkowie zaginęli, a młoda żona Meandera – Luessa von Atkin wiadomość rozesłała, by śmiałkowie w posiadłości się stawili i w zamian za kufer pełen złotych monet męża w labiryncie odnaleźli i uratowali.
UWAGA!
Warunkiem zgłoszenie jest wypełnienie krótkiej KP na forum w dziale KARTY POSTACI ---> W LABIRYNCIE DZIWNYCH ZDARZEŃ
CEL: Odnalezienie Meandera von Atkina
CZAS ODPISÓW: Odpisy do 48-72 godziny, 1 ruch na 1 odpis MG, chyba, że ustalone zostanie inaczej
PRZEWIDYWANY POCZĄTEK ROZGRYWKI: koniec lutego
RYZYKO: WYSOKIE (postać może zostać zraniona, nietrwale i/lub trwale okaleczona, może umrzeć)
SYSTEM WALK: w opracowaniu, wg informacji na oficjalnym forum Amorion