Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Problemy w Eastrock] Zbiórka w Arrakin
#4
Wszelkie problemy, które z razu dostawały łatkę szczególnie zawiłych i niebezpiecznych, były dla najemników jak niezapowiedziany, wykwintny prezent. Kupcom spóźniały się dostawy? Któryś szlak zaczynał cieszyć się złą sławą? Wszyscy nagle przypominali sobie o istnieniu najemniczej profesji, a najlepsi z płatnych wojaków nie mogli odpędzić się od ofert. Eskortowanie karawany, stróżowanie w kopalni, baczenie nocą na stragany, przekazy pieniężne, poselstwa. Każdy kłopot dla bogatej kasty kupców był jednoznaczny z nadchodzącym, najemniczym urodzajem. Im większa skala problemu tym lepiej.
Ashariel zdecydowanie znajdował się w gronie tych pożądanych najemników. Nie łamał w dłoniach sztab, nie parał się jakąkolwiek formą magii, a bełtem z kuszy nie umiał trafić w oddalony o ćwierć mili dzbanek zawieszony na żerdzi. Zamiast bycia kolorowym ptakiem i okolicznym chojrakiem - był skuteczny, a to o to chodziło w tej branży. Niedługo po pojawieniu się pierwszych plotek o Eastrock zaczęły spływać oferty. Najpierw jęczeć zaczęli "najmniejsi", czyli biedni kupcy, dla których każdy dzień opóźnienia to dzień straty i dzień bliżej do zamknięcia górniczego interesu. Ich jęki nie interesowały Ashariela. Zazwyczaj nie pracował dla najbiedniejszych kupców, bo Ci liczyli każdy grosz, a skoro mali nie przestawali marudzić, to oznaczało to nic poza tym, że niebawem średni i duzi też zaczną się niepokoić - a to u nich były pieniądze. Nie pomylił się. Informacje o ekspedycji organizowanej przez Margrabiego oznaczały, że warto się tematem zainteresować.

Pojawił się w ratuszu miasta, we wskazanym terminie. Konia uwiązał przed budynkiem, ale nie ufał mieszkańcom Arrakin na tyle, by cokolwiek zostawić w jego jukach. Na plecy zarzucił więc torbę i ruszył w kierunku wejściowych drzwi. Po przekroczeniu progu nie miał zamiaru stać jak kołek na środku izby, więc poszedł do jednej z drewnianych ław, na których zwykle czekali interesanci i zasiadł na niej. Na oślep zamieszał ręką w torbie, którą chwilę wcześniej ściągnął z pleców i wyjął z niej pokaźnych rozmiarów bukłak. Podważył palcem korek i wychylił z wewnątrz kilka łyków. Upewnił się, że korek wrócił na właściwe miejsce i wsunął bukłak z powrotem do wora. Współtowarzyszy podróży będzie miał jeszcze okazję poznać, niektórzy pewnie znudzą mu się nawet, zanim jeszcze otworzą usta po raz pierwszy - nie wyprzedzał więc zdarzeń. Siedział sobie wygodnie i czekał na pojawienie się kogoś z informacjami odnośnie rozpoczęcia wyprawy. Jedynie z nudów lustrował spojrzeniem osoby, które (zdaje się) podobnie jak on na coś czekały.


Wiadomości w tym wątku
RE: [Problemy w Eastrock] Zbiórka w Arrakin - przez Ashariel - 17-03-2019, 11:52

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości