Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Problemy w Eastrock] Zbiórka w Arrakin
#8
Śmiałkowie powoli się zbierali w hallu. Tuż przed przybyciem pijanego krasnoluda do obszernej sali wkroczyło dwóch bogato ubranych mężczyzn. Widać było że jeden z nich to margrabia a drugi to jego zastępca pełniący teraz rolę herolda który zamierza przedstawić zainteresowanym propozycję wyprawy w celu sprawdzenia co się dzieje w górniczej osadzie. Zanim herold się odezwał swe przedstawienie zrobił narąbany w trzy dupy krasnolud który po chwili zwymiotował na siebie i padł w rzygowiny i zasnął.
- Ekhm....- chrząknął herold i spojrzał w kierunku strażników.
Po chwili do sali weszło czworo strażników i ich kapitan.
- Zabierać to ścierwo!- wydał rozkaz swoim podwładnym. Czworo strażników schyliło się by podnieść bezwładnego krasnoluda z posadzki.- Gdzie kurwa? Może mu jeszcze kołyskę zróbcie by smacznie spał? Za nogi i ciągnąć chuja. Nie obchodzi mnie że łeb sobie obija na schodach!- Najwidoczniej kapitan nie zamierzał się cackać się z pijakiem. Jak rozkazał tak strażnicy zrobili. Chwycili zapijaczonego krasnoluda za nogi i wyciągnęli za nogi na zewnątrz. Słychać było tylko jak jego zbroja stuka po schodach i zapewne jego głowa również nieźle się na nich obija.
- Kapitanie do więzienia?- słychać było jeszcze jednego ze strażników.
- Ochujałeś?- zagrzmiał głos kapitana.- Złamał prawo? Nie. Zostawcie go w tamtej uliczce, niech Arrakin się nim zajmie.

Po tym wszystkim kiedy uprzątnięto salę (również z wymiocin) można było przedstawić zebranym ofertę.
- Dobrze was widzieć.- zaczął przemowę pełnomocnik margrabiego.- Zapewne już wiecie o co chcemy was prosić. Chodzi o to że nie wiadomo co się dzieje w osadzie górniczej Eastrock. Nie przybywają żadne transporty kupieckie drogą handlową. Jest też inna droga, nieco szybsza bo prowadząca bezpośrednio przez góry ale trudniejsza i niedostępna dla powozów. Kiedy przybyły pierwsze odwilże wysłaliśmy tą drogą posłańca i ten też zaginął. Tak więc dalej nie wiemy co się dzieje.
Mężczyzna zamilknął na chwilę i spojrzał po zebranych.
- Musimy przywrócić dostawy żelaza i adamantium inaczej cała gospodarka może się załamać. Wiem wiem, już przechodzę do tego co was najbardziej interesuje.- pełnomocnik margrabiego przechodził powoli do meritum sprawy.- Otóż główną zapłatę dostaniecie po powrocie z Eastrock rzecz jasna i będzie ona uzależniona od tego co tam się aktualnie dzieje dlatego też nie możemy określić z góry wysokości nagrody. Na teraz jedyne co możemy zaoferować to nocleg w pobliskim zajeździe "Pod rannym najemnikiem". Tam dzięki temu biletowi...- tu herold pokazał trzymane w ręce zwitki papierów.- Zostanie opłacony na nasz koszt nocleg wraz z wyżywieniem oczywiście to będzie opłata tylko na dzisiejszą noc. Dostaniecie również po pięćdziesiąt srebrników na opłaty w przydrożnych karczmach i zajazdach podczas podróży do Eastrock. Macie dwie możliwości podróży. Albo szlakiem handlowym albo szlakiem przez góry. Szlakiem handlowym podróż jest dłuższa o jakieś trzy czy cztery dni w zależności od tego czym się poruszacie. Czy wszystko już wiecie?- zapytał herold po czym zaczął rozdawać wszystkim chętnym bilety zapewniające nocleg i wyżywienie w opłaconym już zajeździe.
- Jak przybędziecie na miejsce to jeśli to będzie możliwe chciałbym otrzymać raport jak wygląda sytuacja w osadzie. Jeśli to możliwe niech burmistrz Eastrock wyśle posłańca.- wszedł w zdanie pierwszy raz odzywając się margrabia.

A co się stało z pijanym Grimgorem? No cóż wciągnęło go Arrakin. Każdy żyjący człek na tym świecie wie że Arrakin do bezpiecznych miejsc nie należy. Podczas podróży po schodach głowa krasnoluda została solidnie poturbowana i na potylicy nie dość że widniały obszerne siniaki to i była rozcięta skóra. Pijany krasnolud został pozostawiony w ciemnej uliczce przez strażników. Ciśnięty został prosto w błoto, nie dbali o to że pijak się ubrudzi, przecież sam na siebie narzygał, mieli w dupie to jak będzie wyglądał. A co potem? Potem był czas na Arrakin.
Ledwo zniknęli strażnicy z pola widzenia przy bezwładnym ciele krasnoluda od razu zebrało się stado złodziejaszków, obszarpańców i biednych sierot. Okradli Grimgora ze wszystkiego co posiadał. Zabrali nawet spodnie i buty, bezdomne dzieci wezmą sznurek i obwiążą sobie za szerokie w pasie spodnie i przynajmniej będzie im ciepło, to samo z butami. Nie mogli jedynie zerwać kolczugi i przeszywanicy dlatego też krasnolud leżał w zaułku w kolczudze i przeszywanicy ale za to w samych majtkach. W dodatku jakieś złośliwe dzieciaki obcięli jego irokeza i warkocz z brody. No cóż, dobra nauczka by nie zapijać się w trupa w mieście którego do końca się nie zna. Arrakin wciągnie każdego.

// Macie teraz czas na zawiązanie drużyny (jeśli czujecie taką potrzebę). Możecie to zrobić w wynajętym zajeździe. W tym momencie kończy się moja narracja do czasu wyruszenia z miasta następnego poranka, do czasu wyruszenia nic znaczącego nie przewiduję. Jeśli będziecie chcieli zadać jeszcze pytania heroldowi czy margrabiemu odpiszę na bieżąco ale moja kolejna pełna narracja będzie już podczas podróży.
Jak będziecie wyruszać niech każdy napisze którym szlakiem podąża (jeśli wybieracie się pojedynczo a nie jako drużyna). Macie do wyboru 2 drogi:
1. Szlak handlowy
2. Szlak przez góry

Grimgor wciąż masz jeszcze możliwość wyruszenia na wyprawę. Musisz oczywiście opisać jak zdobywasz nowe spodnie i buty. I oczywiście z uzbrojenia masz wyłącznie skórznię, kolczugę i napierśnik. Broni nie masz żadnej.

W razie pytań piszcie na grze priva ID 260


Wiadomości w tym wątku
RE: [Problemy w Eastrock] Zbiórka w Arrakin - przez Voreno - 20-03-2019, 11:40

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości