22-03-2019, 16:22
Zawrotna suma pięćdziesięciu srebrników spowodowała, że starannie poukładany plan bohaterskich czynów i ożenku z córką młynarza, runął w jednej chwili. Tom nigdy nie widział tylu pieniędzy na raz i poczuł przemożną chęć ucieczki. Kupi sobie gdzieś na obrzeżach świata małą chatę, a wraz z nią spokój od spraw doczesnych. Pięćdziesiąt srebrników! Wszak już za mniej zdradzano, historia zna przypadki kiedy to tylko trzydzieści sztuk srebra starczało, by sprzeniewierzyć się nie tylko ludziom, lecz także bogom. Uciekać, uciekać jak najdalej!
Jak pijany wyszedł z miejskiego ratusza. Nogi prowadziły go same i kiedy ocknął się z letargu, siedział w gospodzie "Pod Rannym Najemnikiem". Na stole stała butla gorzałki, a do boku tuliła się kurwa tak tania, jak jej miłosne zaklęcia.
W głowie miał pustkę. Kolejny dzień, ta noc, były wielką niewiadomą.
Jak pijany wyszedł z miejskiego ratusza. Nogi prowadziły go same i kiedy ocknął się z letargu, siedział w gospodzie "Pod Rannym Najemnikiem". Na stole stała butla gorzałki, a do boku tuliła się kurwa tak tania, jak jej miłosne zaklęcia.
W głowie miał pustkę. Kolejny dzień, ta noc, były wielką niewiadomą.