23-03-2019, 12:21
Najpierw kątem oka zerknął na młodziana, który usiadł obok niego. Poświęcił mu mniej więcej tyle uwagi, ile czasu wymagało odwrócenie głowy w drugą stronę, bo z tej wyłonił się pijany krasnal. Z bełkotu, który ten wylewał ze swojego otworu gębowego, zrozumiał niewiele ponad to, że brodacz planował wyruszyć z nimi. Sznur wzdychnął cicho pod nosem, bo trafił im się najwidoczniej jedyny krasnal, którego przydatność w górniczym krajobrazie można było określać jako zerową lub nawet ujemną. Chociaż kilka razy zdarzało mu się obrzygać po pijaku lub obsikać sobie buta lub nogawkę, to cieszył się, że upijał się na smutno, w ciszy, a nie "tak" jak potencjalny kompan podróży. Kiedy przyszła jego kolej, nie podnosząc się z ławy, odebrał od herolda bilet i drobniaki na wydatki. Monety przesypał do swojej torby, na bilet zerknął i schował za pazuchą.
Dalsze rozważania, nad ocenianiem swoich pijackich zamiarów na możliwości, przerwał kobiecy głos i jego właścicielka, która zdaje się zadanie pytanie, adresowała do niego. Powtórzył sobie w myślach jej słowa, aby ostatecznie wyrwać się z rozmyślań i zerknął na autorkę pytania. Nim odpowiedział, zerknął również na dwie pozostałe kobiety, zamieszane najwidoczniej w rozmowę przy tym wątku.
- Jeszcze nie zdecydowałem. -
Odparł krótko, po czym klepnął oburącz w swoje uda i dźwignął z dotychczasowego siedziska.
- Przemyślę to w gospodzie, będzie tam i wygodniej, i oszczędniej, bo nie będę musiał uszczuplać prywatnych zapasów... -
Teraz klepnął dłonią w torbę, w której chwilę wcześniej schował poidełko.
- Jeżeli zdecydowałyście Panie, że ruszacie do gospody w trójkę, to chętnie na tę drogę się przyłącze. Trzy komplety kobiecych pośladków dodają uroku każdej podróży i niezależnie od ich jakości, lepsze to niż ich brak. -
Dalsze rozważania, nad ocenianiem swoich pijackich zamiarów na możliwości, przerwał kobiecy głos i jego właścicielka, która zdaje się zadanie pytanie, adresowała do niego. Powtórzył sobie w myślach jej słowa, aby ostatecznie wyrwać się z rozmyślań i zerknął na autorkę pytania. Nim odpowiedział, zerknął również na dwie pozostałe kobiety, zamieszane najwidoczniej w rozmowę przy tym wątku.
- Jeszcze nie zdecydowałem. -
Odparł krótko, po czym klepnął oburącz w swoje uda i dźwignął z dotychczasowego siedziska.
- Przemyślę to w gospodzie, będzie tam i wygodniej, i oszczędniej, bo nie będę musiał uszczuplać prywatnych zapasów... -
Teraz klepnął dłonią w torbę, w której chwilę wcześniej schował poidełko.
- Jeżeli zdecydowałyście Panie, że ruszacie do gospody w trójkę, to chętnie na tę drogę się przyłącze. Trzy komplety kobiecych pośladków dodają uroku każdej podróży i niezależnie od ich jakości, lepsze to niż ich brak. -