Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dlaczego warto pisać sesje na forum, czyli bolączki amoriońskiego eMGie.
#26
Wszystko to, to są względy umowne. Jeśli MG pozwoli, to będzie to artefakt kładący wszystkich i wszystko razem z całym otoczeniem (z oczywistych względów raczej tego nie zrobi), ale jeśli MG będzie dość sprytny, to zamiast takiego miecza, wymyśli na ten przykład Kufel Bez Dna. "Od tej pory niezależnie od zasobności sakiewki, tudzież portfela, gracz może pić w knajpie na umór, licząc się jednakowoż z konsekwencjami następnego dnia, więc albo picie, albo witaj przygodo"! Może to być też medalion, który sprawia, że niewiasty rasy ogrzej będą bardzo się przymilać do odważnego człeka, który spróbuje go na siebie włożyć, czy też buty, w których nogi nigdy się nie pocą, dzięki czemu podczas postoju w trakcie podróży nie ściąga na siebie uwagi wszelkiego rodzaju insektów Wink Coś takiego, co nie daje wielkich bonusów, o ile jakieś w ogóle... No cóż. Kwestia do rozpatrzenia. Sądzę, że to jest tylko wisienka na torcie. Nic szczególnego, co jednak sprawi, że gracz po zakończonej sesji będzie miał o czym rozprawiać w karczmie na Amoriońskim kontynencie.

Zupełnie inną kwestią, o której wczoraj nie wspomniałem, to długość sesji i jej budowa. Myślę, że zbyt wiele jest sesji przeciągających się... Przynajmniej tak to wygląda z mojej perspektywy. Sesja się zaczyna, więc chętni do niej piszą z entuzjazmem, kreują swoje postacie, bądź opisują je takimi, jakie już istnieją na ich profilach, poznają się ze sobą, dogadują (postacie i gracze... Istotne, żeby to rozdzielić), i przychodzi czas na przygodę. Główny wątek jest, ale do celu daleko, więc są questy poboczne. Czasem się rozwleką i pojedynczy gracz traci rezon. Później przychodzi pora na rzadsze odpisy. Ktoś robi sobie wolny weekend, ktoś inny ma szkołę/pracę, ale mimo to nadal deklaruje, że będzie pisał. Do głównego celu nadal daleko, a sesja wyhamowuje. Jest to prosta pochylnia, po której stacza się każdy inny gracz pragnący dotrzeć do celu w sesji i mieć z tego cokolwiek dla siebie. Podobnie MG, który za każdym razem pracuje, żeby urozmaicić grę, ale również potrzebuje do tego chętnych graczy. No, a wszystko przez to, że sesje w których większa jest swoboda graczy, mają do siebie to, że się ciągną w nieskończoność. Moja rada... Dać sesji odpowiedniego kopa raz na parę odpisów, dodać zwrot akcji, napisać, co dotyka każdego z graczy, z osobna i... Zakończyć sesję w odpowiednim momencie, kiedy gracze czują jeszcze niedosyt. Później stworzyć kolejną sesję, która byłaby kontynuacją poprzedniej. Większość graczy zdąży nieco ochłonąć, zebrać myśli i ze świeżymi pomysłami przystąpić do kolejnej rozgrywki.
Odpowiedni MG powinien w ten sposób zjednać sobie graczy na dłuższy okres czasu, a nawet jeśli któryś z nich zrezygnuje, to zjawi się zaraz kolejny, który z miłą chęcią dołączy. Grunt w tym, żeby w każdej sesji zachować odpowiednie wyczucie rozwoju akcji, wątków i nie rozwlekać zakończenia. To powinno sprawić, że przynajmniej niektórzy fabularsi będą bardziej ochoczo przystępować do sesji globalnych.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Dlaczego warto pisać sesje na forum, czyli bolączki amoriońskiego eMGie. - przez Alhelm Eldarmoon - 27-03-2019, 11:30

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 23 gości