Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Problemy w Eastrock] Zbiórka w Arrakin
#25
(27-03-2019, 13:37)Gimgor napisał(a): Gimgor zaniemówił. Ci którzy kiedyś poznali smak miłości napewno znali spojrzenie jakim krasnolud rzucał na głownie swojego orężu. Doznał niesamowicie potężnej erekcji. Tak potężnej, że wszystko od pasa w górę odrętwiało.

-Witaj towarzyszu... ten młot...Ty... skąd Ty go... zresztą nieważne. Ty byłeś wtedy na sali. Teź ruszasz do Istrokk? 
Odpowiedział. Próbował kontrolować Swoją dłoń aby nie wyrwać jeźdzcowi oręża z dłoni. A jednocześnie podając bukłak wina

Do licha! Jak wielkie wrażenie zrobiłem na tym khazadzie - oszołomiony powitaniem Tom, przyjął bukłak i pociągnął zeń suto. Zamiast spodziewanej wody poczuł smak wina i chociaż jeszcze kilka chwil temu przyrzekał sobie, że nigdy już nie tknie alkoholu, pił chciwie. Biedny młynarczyk czuł jak po kręgosłupie przebiegają rozkoszne dreszcze, a sflaczałe ciało odzyskuje właściwą sobie postać. Nie dał jednak po sobie poznać jak wielką przyjemność sprawił mu poczęstunek. Wszak nie był już chłopcem na posyłki, a najemnikiem, znamienitym rycerzem. 
- Zacne wino, chociaż z buraka pędzone - burknął. - Co do reszty to rzeczywiście wybieram się do Eastrock i powiem ci więcej. Połączmy siły, a w mig rozwiążemy zagadkę. Wyglądasz na zacnego kompana, takiego co to z niejednego pieca chleb kradł. Zapewne znasz górskie ścieżki na tyle dobrze, by wyprzedzić resztę. Będziemy pierwsi na miejscu, a nagrodą podzielimy się po połowie, choć Tartus mi świadkiem, że patrząc na nas dwoje to mi się dwie trzecie należą.

Gadał i gadał, nie wiedząc skąd ten potok słów. Zazwyczaj bywał małomówny i skromny. Teraz zaś czuł jak rośnie w siłę, a wygrzebana z grobu kolczuga przylega do niego niczym druga skóra. W tej nowej skórze czuł się doskonale, był niemal równy bogom. I to nie byle jakim bogom! Płonął w nim ogień i chętnie, by teraz rzucił się w wir bitwy lub sprał po pysku jakiegoś chojraka.

- Na imię mam To...  - ugryzł się w język. Kto widział bohatera o tak plebejskim imieniu? - Toberon, ale możesz mnie też zwać Tobem lub Ronem, ewentualnie Beronem, to obojętne.
Pociągnął jeszcze łyk i poczuł jak zbiera mu się na wymioty. Zsunął się z konia i wyrzucił z siebie tą całą resztę, której nie dopowiedział, a sporo tego było. Piorun spoglądał na niego pobłażliwie. Był starym koniem i niejedno już widział.


Wiadomości w tym wątku
RE: [Problemy w Eastrock] Zbiórka w Arrakin - przez Fallst - 02-04-2019, 14:42

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości