Na profilu mogą znaleźć się treści nieodpowiednie dla odbiorców niepełnoletnich (np. zawierające zwroty mogące zostać uznane za obraźliwe lub wulgarne).
OGŁOSZENIA
Multikonto i inne ciekawostki
Loguję się z komputera. Loguję się z laptopa. Loguję się czasem z telefonu. Nie mam multikonta, bo i komu by się chciało na nim grać.
Proszę mnie nie dekapitować. Dziękuję.
I od cienia, który wieczorem wstaje na twoje spotkanie.
Pokażę ci strach w garstce popiołu.
━━━━━━━━┛ ✠ ┗━━━━━━━━
BRACTWO CZARNEGO ORDERU
Czarny Order to artefakt... Nie lśni blaskiem kunsztownego talentu, bo nie w dłoniach rzemieślnika drzemała siła, która go stworzyła. Jest zimny. Matowy. Próby zapuszczania w jego strukturę sondujących nici magii, zamiast przynieść wiedzę, rozniecają jeszcze więcej pytań. Niegdyś, kierowany wolą swego pana, użyczał potęgi zdolnej do przenikania granicy świata żywych i umarłych. Dziś, obłożony klątwą dawno przebrzmiałych słów, podaruje najwyżej cyniczny ból.
Jednakże nadejdzie dzień jego przebudzenia.
Do tego czasu będziemy go strzec...
Czarny Order to symbol... Symbol zjednoczenia serc i dążeń we wspólnym wysiłku. Próbowano bowiem odebrać nam to dziedzictwo. Krew i pożoga zalały ziemie ojców, zaś spuszczone z łańcucha bezmyślne okrucieństwo gnało przed siebie w przekonaniu, że załamie się nasz opór. Dniem i nocą topór tyranii szalał nad umęczoną krainą. Zniknęły ukwiecone łąki. Martwa cisza nastała w obejściach. Zamiast dorodnego ziarna pomyślnych zbiorów, przez palce przesypywał się zszarzały popiół.
Wytrwaliśmy. I w jego imię, nie pozwolimy, żeby to się powtórzyło...
Czarny Order to bractwo... Tama wzniesiona na drodze chaosu, o którą rozbiją się prądy wypaczonych ambicji wielkich tego świata, skupionych na zaspokajaniu swej żądzy władzy i bogactw. Zgodny las wzniesionych mieczy – gwarantów zachowania własnej wolności oraz niesienia jej tym, którym została odebrana. To brzęk ostatnich monet w sakiewce, rzuconych na stół wspólnego dobra. Bez wahania. Bez czczego entuzjazmu. Bez zbędnego patosu.
Bo po prostu tak trzeba.
Tak mówimy wszyscy...