Logowanie

Email:
Hasło:

Przypomnij hasło...

Nie masz jeszcze konta?
Dołącz do nas!




Ekran: 1024x768
Javascript: włączone
Wiek min. 16 lat
Nieco wyobraźni


Alstoria Robespierre (ID: 301)


  • Ranga: Mieszkanka
  • Poziom: 43
  • Wiek: 73
  • Rasa: Wampir
  • Klasa: Rzemieślnik
  • Specjalizacja: Hodowca
  • Charakter: Diaboliczny
  • Płeć: Kobieta


Profil gracza:

Profil może zawierać śladowe ilości tłuszczu mlecznego zestalonego, glutenu,
a także wulgaryzmów.



Forget my name, 'cause I'm no good for you
Is it living or dying that makes me afraid?
Or is it that I know my soul can't be saved?

*





Tak naprawdę jestem gorsza, niż mówią.


Tak naprawdę napisałam to tylko celem zniżenia się do poziomu edgelordów Amorionu
i celowego zadania krindżuwy niczego niespodziewającym się duszom.




A teraz ogłoszenia porządkowe, droga grupo wycieczkowa:
1. Nie pisuję sesji.
Swięty Mikołaj nie istnieje, złota era tekstówek przeminęła, a wraz z nią mój zapał do poświęcania czasu na fabularne docieranie się z randomami, którym niestety w dużej części zależało tylko na eroskach i tak zapewne jest do tej pory - problem w tym, że to absolutnie nie jest pole mojego zainteresowania i wręcz mnie odstręcza. You can try to change my mind, boo, jeśli potrafisz dostarczyć jakościową fabułę bez grama pociągu w stronę ero.
1a. Po co mi zatem profil?
Nie interesuj się, bo kociej mordy dostaniesz.
1b. Ale zrzyna z Alastora z Hazbin Hotel, buu!
No i co mi kurwa zrobisz? xd

2. Głodna nie jestem sobą.
Nie oburzajcie się, że was gryzę - to element mechaniki Amo, który mnie zwyczajnie bawi, nie kwestia złośliwości względem kogokolwiek.

3. OT na poczcie mile widziane, chociaż szykujcie się na potencjalny oversharing albo tonę absurdystycznego shitpostu.
Słyszeliście o mnie złe rzeczy? Odezwijcie się i zweryfikujcie, bo niezmiernie wygodnie jest opierać się na wyłącznie jednym punkcie widzenia, a ja mam pierdolonego farta do inwestowania czasu, zaangażowania i dobrych chęci w jednostki obdarzone syndromem oblężonej twierdzy tudzież wrodzonym spierdoleniem. Opowiadać mogę bez końca, serio, i nie znaczy to, że sama uważam siebie za świętą i kryształowo nieskalaną.

*
There's trouble in my daydreams
It's all I've ever known
The day that I was born, trouble won't leave me alone
It's flowing in my bloodstream
And running through my veins
And when I lose my mind, it's the trouble that remains