Logowanie

Email:
Hasło:

Przypomnij hasło...

Nie masz jeszcze konta?
Dołącz do nas!




Ekran: 1024x768
Javascript: włączone
Wiek min. 16 lat
Nieco wyobraźni


Posępny (ID: 217)


  • Ranga: Mieszkaniec
  • Poziom: 56
  • Wiek: 697
  • Rasa: Człowiek
  • Klasa: Rzemieślnik
  • Specjalizacja: Drwal
  • Charakter: Zły
  • Płeć: Mężczyzna


Profil gracza:

hehehe

Sesjuję, piszę i opowiadam.
Drwalem jestem dla klikania.


Moje sesje są mroczniejsze, często bardziej dark i low fantasy. Skupiam się w nich na opisach erotyki i przemocy. Czyli na pisaniu o erotyce i zabijaniu.

Na potrzeby swoich sesji tworzę własne światy.




Straszny był, tak po prostu. Z początku nie, powiedziałoby się, że łach i wagabunda. Jeno patrzeć, by nie nabroił jak jakiś witrus. On jednak do starszyzny. Zamyka się z nimi w kościele i jak wychodzi później, to w lasy. Starsi zaś chodzą po wszystkich, że łach leśne licho ubije. Nie, nie przegoni. Ubije, na śmierć, no i każdy musiał dać coś od siebie. Trochę srebra na zrzutę, bo łach powiedział, że to co żeśmy z początku nazbierali, to nie starczy. Nikt nic nie chciał dawać, ale łach sam zapewnił, że truchło licha przywlecze. Tożeśmy przystali.
Wrócił po kilku godzinach, mówił, że licho jest duże, groźne i zażądał prosiaka, na przynętę. Chcieliśmy dać najgorszego, ale on wziął najlepszego. Zabrał najtłustszego knurka i poszedł w las, widowisko z tego jeszcze zrobił na całą wieś. Wrócił nocą, prowadząc Radka, Maćka i Bartka, a no i knurka prowadził też. No i że to nie licho, a oni świniaki w lesie kradli, a Helkę zgwałcili i zabili, psami poszczuli, rękę urąbali, tak by wyglądało na biesa jakiegoś. No i wiary nikt nie dawał, ale się przyznawali, starszyzna przeszukała ich gospodarstwo i rzeczywiście, nawet buciki Helki znaleźli, mięcha znaleźli, skór znaleźli.
Połasili się na knurka, najlepszego we wsi. A łachowi myśleli, że w łeb dadzą, że on niegroźny, z knurkiem sam chce uciec myśleli. Tak ich tam w nocy jednak nastraszył, że Maćko to w gacie narobił. Potem nam mówili, że to łach był jak licho i straszydło, upiór z lasu. Knurek przed nim nawet do nich zwiał. Tak ich straszył, trochę poturbował, aż się przyznali mu, a potem starszyźnie.
Licha więc nie było, ale łach wziął dodatkową zapłatę i wyświecił Maćka, Bartka i Radka. Widowisko było, że Hej! ale potem trochę szkoda, bo jak ich bił i pędził na bosaka, samemu siedząc na koniu, to niektórym serce się krajało. No, ale przegnać ich trzeba było, a łach obiecał za zapłatę, gnać ich przez cały dzień...

... potem się dowiedzieliśmy, że chłopaków jak zostawił, tak od razu coś zbroili. Tam już nie byli dla nich ludzie dobrzy, dali łachowi w łapę, by ich ukatrupił. No, on sam jak licho... bo puki go nie przywiało, to tak spokojniej między nami było. Lubiłem z Radkiem i resztą chodzić na piwo, a i mięchem czasem poczęstowali. Tylko ten łach, jak on miał, no nie mogę sobie przypomnieć, a mówił przecie, że ma jakoś; no, ale ten łach, on sam jak bies.