..banalne Tik,Tak..
...cisza...totalna cisza która nie przeszkadza a wręcz odpręża.Cisza w której słychać jak "murka" kot wygrzewający się pod kominkiem oddalonym ode mnie dobre kilka metrów
.Czujesz wewnętrzny błogostan który nie mąci myśli.
Jesteś totalnie wyłączony a całej tej ceremonii nadaje smaku blask płomieni kominka,istny teatr cieni rozgrywający się na wszystkich ścianach komnaty...to przygasa na moment,aby po chwili eksplodować...większość czasu spędzam na polanie wsłuchany w odgłosy otaczającej mnie przyrody. Mam swoje ulubione miejsce w cieniu drzewa które chroni mnie przed ostrymi promieniami słońca i kroplami ulewnego deszczu.
Jest to też wyjątkowe miejsce z innego powodu.W żadnym innym miejscu nie słychać takiej ilości dźwięków istna kumulacja akustyczna tego co tętni życiem w powietrzu na ziemi i pod jej powierzchnią
iskrzącym się blaskiem.
Co kwadrans zegarowy koncert rozbrzmiewa młoteczkowym ..BIM...BAM..a ostatnie uderzenie wciska się w każdy zakamarek Twojej duszy niczym stukanie do drzwi "wewnętrznego jestestwa"... jest najdłuższe niczym nieprzerwane ...dominuje w ciszy po czym zamiera na kolejny kwadrans kołysząc się rytmicznie..TIK,TAK....TIK,TAK, kontynuuje nieprzerwany wyścig z czasem.
...
przysypiasz
SIEDZĄC W CIENIU DRZEWA...rozkołysany podmuchem ciepłego wiatru i nadmiarem zapachów lasu czasami przysypiam na chwilę aby za moment wyrwać się z drzemki łaskoczącym promieniem słońca które przedziera się przez liście i figluje na powierzchni moich oczu delikatnym ciepłym dotykiem...po czym znika.
Moim otwartym oczom ukazuje się postać ,najpierw we mgle zaspanych oczu po czym wraca ostrość a cień postaci który pada na mą twarz staje się wyrazisty ,czytelny w kolorach dnia...
Za każdym razem jest to inny chowaniec.Przychodzą same i same podążają za mną do mojej zagrody.
Bez dotyku ,bez szamotania się ,bez żadnego dźwięku ...słychać tylko ich oddech i spokojne bicie serca..czuć zaufanie w obu kierunkach. na chwilę ale płytki sen przewala się z dźwiękami które docierają z realnego świata nie pozwalając Ci oddalić się w świat sennej mary
...TIK,TAK...TIK,TAKCZAS UWALNIANIA...stojąc na środku polany z wyciągniętą i okutą w karwasz ręką czuję ciężar siedzącego spokojnie ogromnego dzikiego z natury ptaka.
Słońce jest w zenicie dnia wyczuwalny wietrzyk muska pióra drapieżnika.Siedząc pewnie nie rozkłada skrzydeł jak do lotu aby przeciwstawić się naturze i poczuć to co za chwilę będzie mu dane.
Spokojnym ruchem ściągam karnal z głowy sokoła i w jednym momencie jego zachowanie zmienia się wraz z dzikim spojrzeniem które przejmuje kontrolę nad umysłem chowańca ...blask światła...lekkie zaćmienie...potrząsa łebkiem nerwowo by po chwili już kontrolować otoczenie wszystkimi zmysłami.
Jego ogromna postać wygląda majestatycznie wręcz bajkowo.
Nawet nie poczuł kiedy poluzowałem pęta dając tym samym sygnał gotowości do lotu.Zbliżam usta do Jego głowy i szeptem wymawiam "zaklęcie" ...słowo na które czekał...
...UNBOUND...
Na lekko ugiętych nogach ciało drapieżnika podrywa się do lotu a w rozłożone skrzydła wiatr wdmuchuje życie...bez dźwięku..bez rozterki w sercu znika gdzieś w oddali.
Dopełniło się ...czas uwalniania.
Z policzka wycieram łzę "szczęścia" ...nim zrobi to wiatr...
…BIM...BAM..kolejny kwadrans wyrwany z Twojego życia pogrążonego w półśnie nad którym nie jesteś w stanie zapanować...
🐈⬛...blask promieni słońca rozbija się o powierzchnię szyby eksplodując w najmniejszych zakamarkach pomieszczenia.Wzrokiem śledzisz linię horyzontu którą naznaczają górskie szczyty .We mgle szukasz ich wierzchołków.
Najwyższego szczytu nie zdołasz ogarnąć wzrokiem bo napływająca mgła rozmywa ostrość.
Ten widok znasz od dziecka z porannych wizyt w oknie...
otwierasz je...
Rześkie powietrze o poranku rozbudza Twoje zmysły które dają Ci siłę na każdy dzień.Kochasz to miejsce i ten dźwięk porannych dzwonów które wzywają do modlitwy....wychodzisz z domu.Dumny ze swojego pochodzenie czynisz znak krzyża mijając kapliczkę.
Oddajesz cześć Temu co umarł za nasze grzechy dając zbawienie ludzkości i światu...
Nie szukasz nowej drogi bo nic innego nie znajdziesz bo to co jest wyznacznikiem miłości bez granic masz w zasięgu ręki.
Zło skazane jest na zagładę i jeśli tego nie pojmujesz nie dajesz sobie szansy...
🕳️🐀 Tej nocy wydarzyło się coś niezwykłego i przerażającego. Około północy dało się słyszeć potępieńcze wycie wiatru, księżyc w pełni rozjarzył się krwawą czerwienią, a nieco później nawet ziemia, jakby przerażona, zaczęła trząść się w niemal całej krainie. Na skutki nie trzeba było długo czekać, bo już z samego rana do miast dotarły wieści o drzewach połamanych przez szalejące wichury, o jaskiniach i kopalniach zawalonych przez trzęsienie ziemi. O zwiędłych uprawach oraz przedwcześnie zmarłych chowańcach, a także o zbrojach i mieczach pękających pod kowalskimi młotami. Nie ma wątpliwości, na naszą krainę spadła klątwa.
Słowa w tekście o szczególnym znaczeniu * ...eksplodować,..przysypiasz,..Tik,Tak