Profil gracza:
Uszanowanie, wędrowcze, w mojej karcie! Rozgość się i baw się dobrze. W razie pytań, wyślij proszę gońca z wiadomością, on już wie gdzie mnie znaleźć.
Przyglądał_ś się przez chwilę pewnemu niskorosłemu przybyszowi, który od progu emanował uśmiechem od ucha do ucha. To był korpulentny niziołek odziany w brązowy kubrak trzyczęściowy - kamizelkę opinającą spory brzuch i rozpiętą marynarkę w kolorze dębu oraz opinające spodnie sięgające do połowy łydki o podobnym kolorze co góra. Niskorosły skłonił się nisko karczmarzowi, by następnie wymienić kilka srebrnych monet na złoty trunek z gęstą pianą. Zdziwił_ś się, bo gdy niziołek otrzymał swój kufel, skierował swoje kroki w Twoją stronę, by skłonić Ci się nisko i wskazać miejsce obok. Nie oponował_ś.
- Jestem Liuhszy, taki tam niziołek w niskich sfer. - Zaczął, rozwiewając aurę tajemnicy. Miał ciepły głos, melodyjny, wpadający w ucho. Nie musiał_ś za bardzo wysilać się w rozmowie, Liuh reagował na Twoją mimikę. Niziołek sprawiał wrażenia spragnionego towarzystwa. - Nazwisko? Hah! Na nazwisko trzeba sobie zapracować! Nieważne, nieważne... - Zaśmiał się jegomość, jednak nieprzesadnie, by nie przykuć do swojej osoby zbyt dużej uwagi. - Przybyłem tutaj, do Elakki, całkiem dawno temu z siostrą, jednak los nas poróżnił. Następnie sam wyruszyłem w podróż za siedem gór i mórz, szukając swojego miejsca... - Tutaj niziołek zrobił przerwę w rozmowie, wdychając głęboko powietrze pełne dymu i zapachu chmielu. - I znowu jestem tutaj. To chyba nie może być przypadek.
- Czym się zajmuję? Gram, głównie gram na lutni, podśpiewuję tu i ówdzie. Służę również towarzystwem, bywam dobrym uchem i ramieniem do wypłakania. Jestem wolnym duchem tego miasta. - Tutaj nastąpiła przerwa w monologu, chwila na zastanowienie się. - Tutaj, w mieście, jestem zupełnie nowy, nie zajmuje się niczym, szukam drobnych prac, żeby zostać gdzieś na dłużej.
|