Logowanie

Email:
Hasło:

Przypomnij hasło...

Nie masz jeszcze konta?
Dołącz do nas!




Ekran: 1024x768
Javascript: włączone
Wiek min. 16 lat
Nieco wyobraźni


Estia (ID: 517)


  • Ranga: Mieszkanka
  • Poziom: 48
  • Wiek: 75
  • Rasa: Elf
  • Klasa: Czarnoksiężnik
  • Charakter: Diaboliczny
  • Płeć: Kobieta


Profil gracza:

Była niczym cień przesuwający się przez krajobrazy pełne ruin i zapomnianych krain. Jej kroki prowadziły ją przez świat, który zdawał się być jej zupełnie obcy, mimo że znała każdy zakamarek. Niegdyś była elfką pełną życia, niepokonaną w sztukach magicznych, zawsze gotową do obrony tych, którzy nie potrafili walczyć o siebie. Dziś jej oczy, które dawniej płonęły gniewem i determinacją, spoglądały na świat z niekończącą się melancholią, a serce pełne było mroku, który w niej pozostał.

Pochodziła z Eloran, starożytnego lasu, w którym magia była tak naturalna, jak oddychanie. W dzieciństwie nauczyła się szeptać do drzew, zrozumiała pieśni wiatrów i opanowała tajniki zaklęć starszych niż sama ziemia, po której stąpała. Kiedy miała trzydzieści lat – co dla elfów było wciąż młodym wiekiem – spotkała kogoś, kto wywrócił jej życie do góry nogami. Był to Theran, mag wojownik, który stanął u jej boku w czasie największej wojny Eloran, gdy ciemne siły zagroziły krainie. Razem pokonali wrogów, ale to Theran zapłacił ostateczną cenę.

Jego śmierć rozbiła jej serce na kawałki. Nie było dnia, kiedy nie wspominałaby tamtej bitwy. Widziała go, jak pada pod ciosami przeciwników, jak wypełnia go blask jego własnej magii, gdy stara się ocalić nie tylko ją, ale cały świat, którego już nigdy nie miał zobaczyć.

- „Estia, musisz walczyć” – jego głos ciągle brzmiał w jej umyśle, nieustannie przypominając o obowiązku, który pozostał na jej barkach. Ale od tamtej chwili walczyła nie tylko przeciwko wrogom, ale i przeciwko sobie samej. W jej sercu zamieszkał mrok, a magia, którą kiedyś znała, stała się bronią równie niszczycielską, co kojącą. Nosiła w sobie pradawną moc, potężną i niestabilną, która stale przypominała o jej więzi z siłami ciemności.

***

Czasem, patrząc w dal, miała wrażenie, że widzi sylwetkę Therana, jakby stał tam, po drugiej stronie życia, czekając na nią. Ale wiedziała, że jej czas jeszcze nie nadszedł. Musiała odnaleźć odpowiedzi. Musiała odkryć prawdę – nie tylko o tym, co się stało, ale i o sobie samej.

„Jestem mrokiem i światłem, jestem magią i zniszczeniem, jestem tym, co nieustannie balansuje na granicy obu światów. I nigdy się nie poddam.”