Logowanie

Email:
Hasło:

Przypomnij hasło...

Nie masz jeszcze konta?
Dołącz do nas!




Ekran: 1024x768
Javascript: włączone
Wiek min. 16 lat
Nieco wyobraźni


Elis Cenara (ID: 420)


  • Ranga: Mieszkanka
  • Poziom: 1
  • Wiek: 132
  • Rasa: Człowiek
  • Klasa: Łowca
  • Charakter: Dobry
  • Płeć: Kobieta


Profil gracza:

Las Lerven nie różnił się od innych lasów, jakie Elis miała okazję przemierzać w swojej podróży, a przynajmniej na pierwszy rzut oka. Gęste korony drzew rzucały długie cienie, a szmer liści poruszanych wiatrem mieszał się z odległym pohukiwaniem sowy. Powietrze było wilgotne, ciężkie od zapachu mchu i ziemi, jakby las od wieków trwał nietknięty, odizolowany od świata.

Elis kroczyła ostrożnie, wyszukując odpowiedniego miejsca na obozowisko. Nie chciała spędzać nocy w całkowitych ciemnościach, bez osłony chociażby głazów czy gęstszych drzew, a tutaj znajdowała jedynie splątane korzenie i niekończącą się plątaninę gałęzi. Przemierzała ten teren już od dłuższego czasu, ale im głębiej wchodziła, tym bardziej las zdawał się… cichnąć. Żaden ptak nie śpiewał, nie słychać było nawet owadów. Wtedy ją dostrzegła.

Najpierw wydawało jej się, że to jedynie gęsta ściana pnączy, ale po chwili, gdy zmieniła kąt spojrzenia, zobaczyła coś więcej, ukryte między drzewami wysokie, kamienne mury porośnięte bluszczem. Przybliżyła się ostrożnie, mrużąc oczy. Wystarczyło kilka kroków, by zza gęstwiny wyłoniła się cała sylwetka budowli. Ogromna rezydencja, dawno zapomniana przez czas i ludzi. Chociaż wyglądała na opuszczoną, nie dało się nie zauważyć jej dawnej świetności, mimo że las próbował na powrót pochłonąć to, co do niego nie należało. Nad masywnymi dębowymi wrotami wyrzeźbiony był herb.

Elis stanęła na progu tej tajemnicy, czując niepokojące drżenie gdzieś w głębi siebie. Nie wiedziała jeszcze, czy powinna potraktować to jako przestrogę czy zaproszenie.